Obserwując szkolne korytarze bez problemu jesteśmy w stanie określić, które dzieci cieszą się większą, a które mniejszą sympatią, które są wycofane, a które są prawdziwymi duszami towarzystwa. Niezależnie od tego na jakim poziomie nasze dziecko funkcjonuje w relacjach rówieśniczych możemy być pewni, że prędzej czy później napotka na trudność w komunikacji czy konflikt.
Konflikt to zjawisko powszechne, nieuchronnie związane z życiem społecznym. Sprzeczki między dziećmi w szkole są i trudno oczekiwać, że przestaną się zdarzać. Wszędzie tam, gdzie ludzie ze sobą współistnieją mogą się pojawiać czy eskalować problemy. Społeczność szkolna składa się z tak odmiennych osób, że o powód do sporu nie jest trudno.
Dobrze więc, aby rodzice wiedzieli, jak mogą wspierać swoje dzieci i uczyć je pokonywać trudności w relacjach z rówieśnikami. Bardzo dużą rolę w tym kontekście odgrywają rodzice jeszcze przed pojawieniem się konfliktu. Już od najmłodszych lat powinniśmy przygotowywać dzieci do radzenia sobie w problematycznych sytuacjach. Konflikty najczęściej kojarzą nam się negatywnie, z czymś złym i trudnym, ale bywają one też konstruktywne, a nawet twórcze i mogą nas wiele nauczyć. Warto rozmawiać o różnych rozwiązaniach, pokazywać, jak można dochodzić do konsensusu. Okazją do rozmów może być analiza konfliktów pojawiających się w życiu, w obejrzanym filmie, w przeczytanych książkach. Nieporozumienia, które zdarzają się pomiędzy rodzeństwem, też mogą być sposobnością do omawiania trudnych sytuacji, które mogą przydarzyć się w szkole. Analizując i rozmawiając nauczymy dziecko, jak powinno się bronić, gdy jest atakowane i do kogo może zwrócić się o pomoc, gdy samo nie jest w stanie poradzić sobie z rozwiązaniem problemu. Ważne by wiedziało, że zawsze może porozmawiać z rodzicem i zostanie wysłuchane.
Zaznaczmy, że podstawą umiejętnego rozwiązywania trudnych sytuacji jest umiejętność słuchania i właściwego komunikowania się. A ponieważ dzieci najlepiej uczą się przez obserwację i naśladownictwo, trzeba więc jak najczęściej stwarzać im ku temu okazję poprzez takie kształtowanie relacji i komunikacji w domu, by miały jak najwięcej dobrych przykładów i wzorców. To, w jaki sposób my rodzice budujemy z dzieckiem relację w domu i jak się z nim komunikujemy, ma istotny wpływ na to, w jaki sposób zachowuje się ono wobec rówieśników czy akceptuje odmienność przekonań, czy jest empatyczny i czy wykazuje postawę, w której przejawia się szacunek dla siebie i swojego „przeciwnika”.
Poza dawaniem dobrego przykładu jako rodzice powinniśmy:
- wspierać wiarę w siebie i samoocenę dziecka,
- okazywać dziecku szacunek, życzliwość i zainteresowanie,
- dużo i konstruktywnie rozmawiać z dzieckiem, by mogło rozwijać kompetencje komunikacyjne,
- uczyć dziecko współpracy (przez wspólne gry, zabawy, śpiewanie, realizację domowych obowiązków), a także właściwego reagowania na niepowodzenia (np. pogodzenia się z przegraną w grze),
- wspierać i pobudzać poznawczą ciekawość dziecka – rozmawiać z nim, dyskutować, odpowiadać na jego pytania, ale też samemu pytać o różne rzeczy, których się ono uczy lub którymi się interesuje, by mogło ćwiczyć opowiadanie o nich,
- uczyć dziecko konstruktywnego wyrażania uczuć i radzenia sobie z emocjami, a także negocjowania, rozwiązywania konfliktów, argumentowania, ustalania różnych spraw (np. wspólnego planowania pracy lub zabawy w grupie) – najlepiej poprzez praktykowanie tego w codziennym życiu,
- wprowadzać w domu zasady, zgodnie z którymi rodzice chcieliby, aby dziecko postępowało poza domem i konsekwentnie ich przestrzegać w odniesieniu do wszystkich domowników (np. zasada szczerości, szacunku, dotrzymywania słowa czy wspierania się nawzajem powinna w takim samym stopniu obowiązywać dziecko, rodziców i innych domowników),
- rozwijać empatię u dziecka i umiejętność dostrzegania potrzeb innych (np. przez udzielanie wzmacniającej informacji zwrotnej dziecku, które wykazało empatię i dojrzałe zachowanie, np. „doceniam to, że pozwoliłeś koledze bez przekrzykiwania i oskarżania opowiedzieć, co się wydarzyło”),
- uczenie dzieci, co i jak wolno i należy robić w różnych sytuacjach, a także jak postępować nie należy i co prowadzi do przykrych konsekwencji,
- uczenie dzieci prawidłowego komunikowania się, rozumienia uczuć swoich i innych (np. omawianie każdej możliwej do zaistnienia sytuacji z podaniem gotowych rozwiązań czy propozycji adekwatnego zachowania).
Ważne: W komunikacie typu TY skupiamy się na nieodpowiednich zachowaniach drugiej osoby, jest on mocno oskarżycielski, zawstydzający, etykietyzujący i oceniający. Sprzyja tworzeniu konfliktów. To unikanie odpowiedzialności za swoje słowa, emocje, potrzeby i czyny. Przykład: „Jesteś wrednym egoistą, myślącym zawsze o sobie. Jak zwykle mnie nie słuchasz.” Można się domyśleć jak dalej może potoczyć się ta wymiana zdań. Posługując się tego typu komunikatem zwykłe codzienne sprawy mogą się szybko przerodzić w kłótnie. Dlatego uczmy dzieci komunikatów typu JA ("jestem zła" "nie podoba mi się kiedy..." "czuję się urażony"), mówimy wtedy o reakcji, jaką w nas wywołało zachowanie drugiej osoby, jakie są nasze uczucia, o tym co nas boli i czego potrzebujemy. Jest to branie odpowiedzialności za swoje emocje i potrzeby, za siebie. Wyrażanie własnych uczuć i potrzeb, w sposób który nie rani drugiej strony.
Jak wesprzeć dziecko, kiedy już znajdzie się w sytuacji konfliktowej z rówieśnikiem?
Nasze zaangażowanie powinno zależeć od wieku naszego dziecka. Im młodsze, tym większa pomoc może okazać się niezbędna, ponieważ małe dzieci nie potrafią jeszcze kontrolować swoich emocji, znają też mniej strategii radzenia sobie z problemami. Ważny też jest stopień nasilenia konfliktu i jego wpływ na dziecko oraz oczekiwania dziecka wobec nas rodziców.
W przypadku drobnych sporów i konfliktów warto ograniczyć swoją rolę do wspierania dziecka w domu i uczenia strategii działania. Jako rodzic możesz pomóc dziecku przyjrzeć się zaistniałej sytuacji, jej przyczynom, przebiegowi i wspólnie wypracować pomysły na jej załagodzenie lub rozwiązanie. Ważne jest, aby w miarę możliwości pomysły rozwiązań były dziełem Twojego dziecka. Jeśli to Ty coś proponujesz, nie możesz swoich rozwiązań narzucać, a jedynie poddać dziecku pod rozwagę. Aby dziecko mogło zastosować określone rozwiązanie, musi być ono dopasowane do jego możliwości, umiejętności i osobowości. Starsze dzieci często nie oczekują od rodziców pomysłów na rozwiązania. Chcą zostać wysłuchane i uzyskać wsparcie, zrozumienie dla swoich uczuć i trudności.
W przypadku poważnych konfliktów, w których zagrożone jest bezpieczeństwo fizyczne dziecka lub jego dobrostan psychiczny, rodzic powinien stanowczo reagować, szczególnie wtedy, gdy pojawiają się symptomy wskazujące, że dziecko przeżywa poważne trudności i nie radzi sobie z nimi. Oprócz pomagania dziecku w domu rodzic może:
- skontaktować się z rodzicami drugiej strony konfliktu i wspólnie wypracować rozwiązania (bez udziału trzeciej strony, np. szkoły),
- skontaktować się z rodzicami drugiej strony konfliktu i zaaranżować wspólne spotkanie rodziców i dzieci, którego celem będzie rozwiązanie konfliktu (bez udziału osób niezaangażowanych w konkretny konflikt),
- porozmawiać z nauczycielem/wychowawcą, dowiedzieć się więcej na temat konfliktu, wspólnie podjąć decyzję co do dalszych działań,
- poprosić szkołę o mediacje, w których uczestniczyć będą obie strony konfliktu i rodzice.
Ważne: NIE należy sugerować dziecku, że sposobem rozwiązania konfliktu, poradzenia sobie z problemem jest metoda „oko za oko, ząb za ząb”. Nie powinny z ust rodzica padać słowa „uderzył cię? Trzeba było mu oddać i po sprawie”, „wyzywał cię – też mu nagadaj”. Takim sposobem dochodzi do eskalacji konfliktu oraz jego zapętlenia. Dodatkowo dziecko, które wcześniej czuło się poszkodowane przyjmuje rolę mściciela i agresora. Dziecko przyjmując strategię „oko za oko” nie robi nic innego jak dokonuje zemsty, która tak naprawdę rykoszetem trafia w nie same. Wrażliwe dziecko po takiej „zemście” będzie odczuwało poczucie winy, wyrzuty sumienia, które mogą doprowadzić do drastycznego obniżenia nastroju, pogorszenia stanu emocjonalnego, ucieczek ze szkoły.
Zawsze warto na chłodno i ze zdrowym rozsądkiem przeanalizować sytuację i czasami powstrzymać swoje emocje czy zapędy i nie biec od razu do szkoły, nie dzwonić do rodziców kolegi za każdym razem, gdy naszym zdaniem dziecku dzieje się krzywda, ani nie podnosić tematu na forach społecznościowych czy komunikatorach. Rodzice przenosząc dyskusje o funkcjonowaniu dzieci w szkole do mediów społecznościowych i na komunikatory, próbują kontrolować sytuację w klasie, tropią, które dziecko coś przeskrobało i obmawiają. To tylko podsyca konflikt między dziećmi, a następnie między rodzicami lub grupą rodziców. Dziecko będzie stykało się z różnymi problemowymi sytuacjami w relacjach z innymi ludźmi przez całe swoje życie. Nabycie przez nie umiejętności radzenia sobie w tych sytuacjach jest wręcz niezbędne.
Tekst pedagogizacji przygotowała
Karolina Szczepaniak, pedagog specjalny